25 spotkań pod wodzą Voro
13.03.2017; 15:10
13 wygranych Hiszpana
Sobotni pojedynek ze Sportingiem Gijón był meczem numer 25 pod wodzą Salvadora Gonzáleza, znanego jako Voro. Obecny trener Valencii do tej pory zanotował 13 zwycięstw i do końca sezonu będzie chciał jeszcze poprawić tę statystykę.
Voro zazwyczaj był strażakiem, który przejmował zespół w kryzysowych momentach na kilka spotkań. Nieco inaczej stało się w tym sezonie — po rezygnacji Cesare Prandellego 53-latkowi powierzono funkcję pierwszego trenera Valencii do końca sezonu. Tym samym Hiszpan osiągnął już 25 meczów, w których prowadził „Nietoperzy”.
Nienajgorszy jest także bilans — Voro odniósł trzynaście zwycięstw przy czterech remisach i ośmiu porażkach. Warto dodać, że siedem przegranych meczów to spotkania z obecnego sezonu. Przypomnijmy, że szkoleniowiec obejmował drużynę także w pierwszej części rozgrywek, gdy zwolniony został Pako Ayestaran.
Do końca obecnej kmapanii Voro będzie chciał jeszcze poprawić swoje liczby. Wydaje się, że Los Ches są na bezpiecznej pozycji i mając 11 punktów nad strefą spadkową nie grozi im degradacja. Jednocześnie trudno myśleć o awansie do eliminacji Ligi Europy — siódmy Athletic ma na koncie 14 oczek więcej.
Mecze Valencii do końca sezonu: Barcelona (W), Deportivo (D), Celta Vigo (D), Granada (W), Sevilla (D), Malaga (W), Real Sociedad (D), Real Madryt (W), Osasuna (D), Espanyol (W), Villarreal (D).
KOMENTARZE
Punkty - 44/75;
Ratio - 1.76 pkt. na mecz.
0,83 - Pako
1,20 - Prandelli
1,32 - Neville
1,48 - Pizzi
1,81 - Nuno
Moim zdaniem jest naprawdę dobrze - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Voro nie jest nawet trenerem z zawodu.
Marzy mi się wygrana z Sevillą i Realem :-)
Realnym celem jest utrzymanie w lidze. 11 pkt nad strefą spadkową jest tylko pozornie bezpiecznym dystansem. Wystarczy kilka meczów jak ostatnio i przewaga nad Granadą czy Sportingiem zniknie, tym bardziej że te drużyny (Osasuna jest już praktycznie zdegradowana) pokazują wolę walki i ambicję. Mówiąc szczerze bardziej liczę mimo wszystko na słabe wyniki tych drużyn niż na zdobycze punktowe VCF, które mogą być bardzo skromne.
« Wsteczskomentuj