Guaita — caliente
17.04.2013; 23:31
Przymiarki Barcelony
„Finisz po zakontraktowanie cracka Valencii; bramkarz jest obserwowany co spotkanie” — napisało na swojej wtorkowej okładce Mundo Deportivo. Wychowanek „Nietoperzy” jest kandydatem numer jeden do zastąpienia Víctora Valdésa.
Wicemistrzowie kraju poszukują następcy dla dotychczasowego etatowego portero, który niedawno zapowiedział swoje odejście. Po kilku miesiącach przeczesywania rynku, pierwsze miejsce na liście sztabu Barcelony zajmuje Vicente Guaita.
26-latek był bacznie obserwowany przez Narcísa Julię, prawą rękę dyrektora sportowego Andoniego Zubizarrety. Julià jest zwolennikiem tego transferu, a jak istotne jest jego zdanie możemy wywnioskować choćby z jednego z poprzednich przypadków — polecenia Jordiego Alby.
Kontrakt Guaity obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Przeszkodą, która z pewnością może zatrzymać Barçę, jest klauzula odstępnego, wynosząca aż 30 milionów euro.
Dotychczasowy prezydent klubu, Manuel Llorente, stanowczo odmawiał sprzedaży Vicente (jak również Roberto Soldado). Nie wiadomo natomiast, jak w takiej sytuacji zachowają się nowe władze.
KOMENTARZE
hahaha
jaki klub taki crack - powoli trzeba się przyzwyczajać do takich liści w twarz.
"Dotychczasowy prezydent klubu, Manuel Llorente, stanowczo odmawiał sprzedaży Vicente (jak również Roberto Soldado). Nie wiadomo natomiast, jak w takiej sytuacji zachowają się nowe władze."
- kolejny plus odejścia Manola (po oszczędnościach),
może nowe władze będą bardziej rozgarnięte.
Jeśli ta dwójka ma być fundamentem Valencii
to chyba będzie to drużyna pokroju Getafe czy Granady.
Dla mnie to pierwsi do odstrzału (zwłaszcza gdybyśmy nie awansowali do LM).
Równie dobrze można postawić na Piattiego i Ruiza, albo Parejo i Barragana, też fajne duety 'intransferible', nawet bardziej uzasadnione bo i tak niewiele byśmy dostali kasy.
Uważam doniesienia MD za plotki,
z prostej przyczyny: Vicente jest dla Barcelony za cienki. Chociaż różne głupoty tam z bramkarzami bywały typu Dutruel..
Jeśli prawdą jest te zainteresowanie i pojawi się oferta, to ja bym ją przyjął bez patrzenia na oferowaną kwotę z radością, na pewno nie będzie za mała.
Po czym zapisałbym w statucie VCF zakaz transferowania piłkarzy do RM i FCB na przyszłość :D
Tak więc jestem za. Może dzięki temu uda nam sie w końcu strzelić Barcę.
Nie znoszę historyjek transferowych z udziałem R&B i VCF ale w tym przypadku bym trzymał kciuki gdybym wierzył, a śre
PS. Alvesa można sprzedać po mundialu jeśli na nim zagra.
Też tak jak Kily byłbym za sprzedażą Guaity - niech sobie idzie do Barcy.
Za Guaitą przemawia przede wszystkim fakt, że jest wychowankiem VCF. Moim zdaniem klasą ustępuje jednak Alvesovi.
Co do Valdesa to wolałbym zapłacić mu 10 mln juro po za kontraktem żeby tylko został... ja nie chcę Ikera, Czecha, Buffona, Neuera itd., a co mówić o Guaicie... naprawdę zatrzymajcie sobie wychowanka, niech Wam to służy ;)
Może Reinę bym przełknął, ale odwykł od stylu Barcy...
Skoro David Silva czy Isco nie grają w VCF
to nie widzę żadnego powodu żeby mieli
tu grać Jose Enrique, Michel (choć na ławę dałbym mu szansę, tani i swój), nie wspominając o Guaicie czy totalnym szrocie jak Navarro.
Można dać praedziwą szansę Bernatowi, może i Gilowi (po uprzednum wypożyczeniu do PD).
A Guaitę widzę w roli konia trojańskiego w FCB.
Musiałby baaardzo podwyższyć swój poziom, to mimoza w bramce i szmaciarz.
Jest pełno pewniejszych bramkarzy nawet za darmo. Barca trzymała VV przez sentyment (no i może grę nogami) i nieraz narobił jej problemów o które tam trudno, nie jestem jego fanem ale i tak mimo że ma niejedną szmatę na koncie to wydaje mi się sprawniejszy przede wszystkim, lepszy na linii i refleksowo.
Jeśli odejdzie Katalończycy pewnie sięgną po kogoś lepszego, a nie podobny kaliber bądź gorszy.
Z oglądanych przeze mnie meczów FCB w ostatnich latach za zdecydowaną większość kłopotów Barcy pod swoją bramką odpowiadają Pique i VV, na pewno nie często wyszydzany Busquets. Zapewne będą chcieli zminimalizować zagrożenie.
Nie wiem co "Katalońcom"(no i mam odzywki "zFuha" :D) strzela z tym Guaitą, ale niech sobie odpuszczą... dla Was to byłby "darmowy" zastrzyk finansowy, ale czemu kosztem Barcy :P
Mam nadzieję, że nigdzie nie pójdzie...
I tak nam dopomóż Bóg !
Już jakiś czas temu stwierdziłem, że Guaita w Barcelonie byłby wspaniałym prezentem dla valencianismo i swoistym koniem trojańskim w obozie rywala; na dowód fragment komentarza z 25.01.2013 15:42
"Panie chron nas od tego cieniasa Guaity i spraw zeby ktos sie nim na powaznie zainteresowal. A jak bedzie to Farsa, to szykuje sie transfer XXI wieku. Nie dosc, ze deal w stylu Alexisa, to jeszcze podlozymy swinie jednemu z najwiekszyc rywali. "
Poza tym, jak my chcemy budować drużynę na takich poCrackach to ja dziękuję. I wysiadam.
W chwili obecnej z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w LaLiga znaleźć można z tuzin bramkarzy lepszych od 'cracka' Guaity (nie żebym mówił to z jakąś niewysłowioną radością, bo wolałbym żeby VCF dysponowała fanastycznym i perspektywicznym bramkarzem) - VV, Pinto, Casilas, D. López, Willy, Courtois, C. Bravo, Zubikarai, D. Alves, Adrian, Casto, Moya, Beto, Palop, C. Alvarez, Kiko Casilla, Munua, K. Navas, Iraizoz, Andres Fernandez, Aranzubia, G. Lux, Tono, R. Jimenez, Calatayud, J. Varas.
Boję się, że to całe zainteresowanie to bujda na kółkach albo jakiś dziwny kaprys, z którego zrezygnują, gdy ktoś uderzy się w głowę. Osobiście z każdym z wyżej wymienionych czułbym się bezpieczniej niż z Guaitą.
Barsa, jeśli chodzi o Valdesa, to trzeba przyznać, że chłop zaliczył znaczny progres w stosunku do tego, co sobą reprezentował jeszcze parę lat temu (pamiętajmy też, że zanim okrzepł minęły 3 sezony, złośliwi powiedzą, że 4). Mogę stwierdzić, że refleksem nikomu nie ustępuje, na linii spisuje się lepiej niż poprawnie, w sytuacjach 1 na 1 jest być może w chwili obecnej w ścisłej światowej czołówce o ile statystycznie nie wypada nawet najlepiej, nogami gra teraz bdb (teraz, bo pierwsze sezony to były 'piękne popisy' i fatalne pudła), koncentracje zachowuje na chyba wyżej niż przyzwoitym poziomie, a w powietrzu gra tak słabo jak większość hiszpańskich bramkarzy. Twoje zdanie o nim wynika jednak z przyzwyczajenia i sympatii, ponieważ broni w jednej ekipie z powodzeniem już kilka lat, a poza tym jest jej wychowankiem. Musisz mi jednak uwierzyć na słowo, że jeśli doszłoby do zamiany jego na (zawężmy poszukiwania do hisz. ligi) np. Caballero, Varasa, D. Lópeza zanim jeszcze wrócił do Realu, Courtois czy nawet takiego Adriana albo Beto, na pewno nic byście nie stracili, a może poczulibyście się jeszcze bardziej komfortowo z nimi w bramce.
Chyba jednak przesadzacie z tym wieszaniem psów na Guaice... patrząc na poziom innych Waszych piłkarzy to nie jest on pod kreską wyznaczającą średnią...
Z 25 najemnikami daleko się nie zajedzie; wolę solidnego, ale przynajmniej dobrze rokującego walenckiego Guaitę niż choćby playboya Moyę.
Jego nazwisko jak i paru innych wymienionych to moim zdaniem nadużycie.
Miał niezły sezon w Mallorce którym zamydlił oczy VCF i tyle. Zdarzają mu się mecze raz na jakiś czas w których trzyma wynik ale też sporo zawala.
W obiektywnej rywalizacji przegrałby skład z Palopem jeśli tamten się trochę ogarnie.
Hmm, czy nadużyłem? Może w przpadku Luxa, Casto czy Calatayuda, o których to dyspozycji wiemy niezbyt dużo ze względu na to, że rzadko grają. Mimo wszystko umiejętnościami bez dwóch zdań przebijają Guaitę.
« Wsteczskomentuj