Valverde: „Nowy kontrakt? Zobaczymy”
11.04.2013; 21:10
El Tixingurri w krótkim wywiadzie
Ernesto Valverede nieustannie pytany jest o przedłużenie umowy z Valencią. Jego odpowiedzi pozostają jednak niezmienne — szkoleniowiec jak mantrę powtarza słowo „zobaczymy”. Według trenera są teraz ważniejsze sprawy.
Nowego prezydenta klubu poznamy dopiero czwartego czerwca. Do tego czasu obowiązki sternika Valencii sprawować będzie Vicente Andreu . W środowe popołudnie zapewniał on dziennikarzy, że rozmowy z Valverde w sprawie przedłużenia kontraktu „są zaawansowane”. Sam trener komentuje to tak: „Klub jest teraz w wystarczająco trudnej sytuacji, żeby zajmować się nowym kontraktem trenera. Nie chcę poprawiać słów obecnego prezydenta. Oczywiście, rozmawialiśmy trochę, a rozmowy są mniej lub bardziej zaawansowane. Nie powiem więcej. Teraz najważniejsze jest dobro całego klubu. Na razie zachowajmy spokój, zobaczymy jak będzie.”
Zapytany, czy chciałby dalej trenować zespół Los Ches ponownie udzielił wymijającej odpowiedzi: „Oczywiście. Tak samo jak Bayern, Sevillę czy Valladoild. Jestem trenerem, to moja praca”. Valverde nie odpowiedział również jasno, czy niepewna sytuacja klubu wpłynie na jego decyzję: „Wpłynie czy nie, to się okaże. Teraz skupiamy się na meczu z Espanyolem, myślimy tylko o tym. Naszym celem jest gra w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Powiedziano mi, że moja sytuacja wyjaśni się w ciągu kilku najbliższych dni, i jest zależna od uzyskiwanych wyników. Przecież celem każdego klubu są zwycięstwa.”
Zmiany we władzach klubu wpłynęły na rozmowy z Valverde odnośnie przedłużenia umowy: „Paradoksalnie, czasem taka niepewność pomaga drużynie. Sztab skupia się wtedy na swojej pracy, piłkarze na grze w piłkę. Nie jesteś pewny swojej posady, musisz się starać, bo jeśli będziesz coś robił źle, wywalą cię.” — zakończył.
KOMENTARZE
Valverde nigdy nie trenował w klubie pokroju VCF, więc teoretycznie powinien robić wszystko żeby VCF go chciała.
A jak mu się nie podobają realia w klubie, cóż, wiadomo że Valencia krystaliczna nie jest.
Na razie ma zadanie, niełatwe.. przegonić RSSS, strata jest minimalna. dobrze ze się na tym skupia.
Mam wrażenie że Ernesto to taki trener który niekoniecznie ucieknie po podwyżkę do innego klubu, ale też może pójść do klubu niżej sytuowanego.
« Wsteczskomentuj